„Czas na zmiany. Dajmy szansę młodym”

"Mam zespół profesjonalistów, z którym będę realizował program. Programy zawsze realizują ludzie – nie rządzi się samemu, a kto próbuje być solistą osiąga marne rezultaty" - wywiad z Maciejem Mikołajczykiem – kandydatem na Wójta Gminy Ochotnica Dolna.

Wiadomości znad Dunajca: Na początek chyba najtrudniejsze pytanie: jakie są Pana mocne strony, a jakie słabe? Oczywiście o ile takie są?

Maciej Mikołajczyk: [śmiech] To nie takie znów trudne pytanie. Moje mocne strony, to doświadczenie w pracy samorządowej – będąc wójtem nie będę musiał uczyć się wszystkich procedur związanych z uchwalaniem budżetu i funkcjonowaniem samorządu, bo jestem radnym obecnej kadencji i członkiem Komisji Rewizyjnej. Znam urzędników gminnych oraz struktury władz powiatowych i wojewódzkich. Jestem również członkiem Stowarzyszenia LGD Gorce-Pieniny i dzięki temu mam doświadczenie w tym jak funkcjonują programy unijne. Trzecią, i może najważniejszą mocną stroną, jest mój zespół, zarówno kandydatów na radnych, jak i doradców, dzięki czemu prowadzimy intensywną, nowoczesną i udaną kampanię, która, domyślam się, została również przez Państwa zauważona, i stąd ten wywiad. Co do słabych stron – to niewątpliwie jestem mniej rozpoznawalny niż mój kontrkandydat, który startuje już trzeci raz w wyborach na wójta. Ja pierwszy raz ubiegam się o to stanowisko. Kolejna moja słaba strona wynika stąd, że część mieszkańców Ochotnicy sądzi, że wójt z Tylmanowej oznacza skierowanie inwestycji gminnych tylko do Tylmanowej. To jest silny stereotyp – na szczęście jako radny, swoją pracą udowodniłem, że działałem sprawiedliwie na rzecz wszystkich sołectw.

WzD: Dlaczego zdecydował się Pan kandydować na wójta gminy?

MM: Już mówiłem o tym w innych wywiadach. Po pierwsze, będąc radnym przez cztery lata miałem poczucie, że bije głową w mur w sprawie rozwoju turystyki, promocji gminy, transportu publicznego i jakości wykonania gminnych inwestycji. Dopiero pod koniec kadencji nasza walka przyniosła jakieś efekty. Mam dość bicia głową w mur i zabiegania latami o realizację rzeczy tak oczywistych jak np.  kosze na śmieci. Jest już najwyższy czas na zmiany i chcę je wprowadzić. Po drugie, w naszej gminie zorganizowało się środowisko ludzi młodych myślących podobnie jak ja.  Doszło do historycznego zjednoczenia tego środowiska, które wybrało mnie na lidera i jedynego kandydata na wójta. Podkreślam, że to historyczne wydarzenie, bo rzadko się zdarza, aby kandydat na wójta w imię wspólnego dobra zdecydował się zrezygnować z kandydowania. Mówię tutaj o Tadeuszu Królczyku, który przekazał mi pełne poparcie, a teraz kieruje całą naszą kampanią. Mogę ze spokojnym sercem powiedzieć, że oddając głos na Mikołajczyka głosuje się tak naprawdę na całe środowisko, a nie na pojedynczą osobę.

WzD: Jaka jest Pana wizja rozwoju Gminy Ochotnica Dolna? W czym widzi Pan jej rozrost? Turystyka, przemysł, rolnictwo? 

MM: Mój główny cel, to porozumienie wszystkich mieszkańców wokół idei rozwoju samorządu przyjaznego mieszkańcom i turystom dla lepszej przyszłości nas wszystkich. Uważam, że turystyka, to najbardziej naturalna droga rozwoju naszej gminy. Należy się skupić na inwestycjach służących nie tylko turystom, ale nam i naszym dzieciom.
Chcę współpracować i wspierać przedsiębiorców, którzy tworzą nowe miejsca pracy. Bez nowych miejsc pracy nie ma możliwości zatrzymania ludzi młodych w naszej gminie. Młodzież jest dla mnie najważniejsza z punktu widzenia przyszłości naszej gminy. Poświęciliśmy jej osobny rozdział naszego programu.

WzD: Co stanowi największy problem w gminie? Jaka jest, według Pana, najbardziej potrzebna inwestycja w gminie?

MM: Najważniejsza inwestycja, to duży wyciąg, który byłby magnesem dla turystów.
Problemów w naszym samorządzie jest tak dużo, że nie starczyłoby czasu o nich opowiedzieć. Generalnie wszystkie problemy rodzą się z jednej głównej przyczyny – do tej pory nasz samorząd nie był przyjazny mieszkańcom. To mieszkańcy byli dla samorządu a powinno być na odwrót, to samorząd powinien służyć mieszkańcom.

WzD: Jak zamierza Pan wykorzystać środki unijne na lata 2014-2020?

MM: Chciałbym, aby w gminie powstała komórka zajmująca się pozyskiwaniem środków unijnych. Miałaby ona służyć nie tylko samorządowi, ale również – poprzez szkolenia i pomoc w przygotowaniach wniosków – mieszkańcom i przedsiębiorcom. Chcę inwestować w infrastrukturę służącą turystom i mieszkańcom. Opracowaliśmy wraz z zespołem „Koncepcję Szybkiego Rozwoju Turystyki Dla Gminy Ochotnica Dolna 2014-2020”. Jest to szczegółowy plan działań, które powinny zostać podjęte, aby turystyka się u nas rozwinęła. Prezentowaliśmy tę koncepcję mieszkańcom. Nagrania ze wszystkich spotkań są dostępne na stronach www.ochotnica.tv i www.porzumienie.org.pl.

WzD: W jaki sposób chce Pan wspierać młodych ludzi? Jakie ma Pan pomysły na utworzenie nowych miejsc pracy, uatrakcyjnienie spędzania wolnego czasu?

MM: Podczas spotkania, na które zaprosiliśmy młodych ludzi z całej gminy, przekonałem się że młodzi mają fantastyczne pomysły i ogromny zapał do pracy. Miło mi będzie z nimi współpracować przy organizacji masowych imprez czy zawodów sportowych. Główne źródło nowych miejsc pracy to rozwój turystyki. Chcemy również dla młodych stworzyć inkubator przedsiębiorczości tak, aby promować rozwijanie e-biznesów, które są szansą na ciekawą pracę w obszarach wiejskich. Chcemy również rozwijać transport publiczny, aby młodzi ludzie mogli u nas mieszkać i dojeżdżać do pobliskich miast do pracy.

WzD: W jaki sposób, i czy w ogóle, zamierza Pan współpracować z sąsiadującymi gminami, starostwem, województwem?

MM: [śmiech] Mam zamiar dobrze i szeroko współpracować. Z ościennymi gminami chciałbym wspólnie szukać rozwiązania problemu transportu i podejmować wspólne działania promocyjne. Dobrym przykładem wspólnych działań promocyjnych i udanej współpracy jest film reklamowy „Kraina niezapomnianych chwil” który realizowaliśmy w stowarzyszeniu LGD Gorce-Pieniny (gminy: Ochotnica Dolna, Krościenko n/D, Czorsztyn) wraz z naszym partnerem tj. Stowarzyszeniem Rozwoju Spisza i Okolicy. Z powiatem i województwem będę współpracował w zakresie inwestycji przygotowujących Ochotnicę na 600 lecie lokacji wsi i Tylmanową na 680 lecie lokacji wsi. Mam nadzieję, że przy tej okazji uda się pozyskać środki na remonty dróg powiatowych i wojewódzkich na terenie naszej gminy oraz dokończyć chodniki i wyremontować mosty.

WzD: W jaki sposób chce Pan osiągnąć to, co zaplanował Pan w sowim programie wyborczym?

MM: Po pierwsze, składałem konkretne i realne obietnice, więc nie obawiam się o ich dotrzymanie, a po drugie, mam bardzo dobry zespół profesjonalistów, z którym będę realizował ten program. Programy zawsze realizują ludzie – nie rządzi się samemu, a kto próbuje być solistą osiąga marne rezultaty.

WzD: Jeśli wygra Pan wybory to w jaki sposób zamierza Pan kontaktować się z mieszkańcami, poznawać ich bieżące problemy i oczekiwania względem inwestycji?

MM: Dokładnie tak samo jak robię kampanię. Spotykam się z ludźmi. Odbyliśmy 8 otwartych spotkań wyborczych. Przedstawiam pomysły w formie prezentacji multimedialnych, aby wszystko było przejrzyste. Każde spotkanie jest nagrywane i umieszczane w Internecie, aby Ci, którzy nie mogli na nich być, mieli możliwość poznać szczegóły. To jest styl w jakim mam zamiar komunikować się z mieszkańcami.

WzD: Jakie są Pana zainteresowania? Uprawia Pan sporty, jeździ na rowerze, może przeczytał Pan ostatnio ciekawą książkę?

MM: Tak, jestem fanem żeglarstwa. To dość rzadka dyscyplina w naszym regionie, ale mamy w pobliżu Jezioro Czorsztyńskie, a nawet powiem Państwu coś czego pewnie nie wiecie. Mamy również dwa małe jeziora w Ochotnicy Górnej – Iwankowskie i Zawadowskie. Absolutny rarytas. Co do książek, bardzo lubię czytać, chociaż ostatnio nie mam na to zbyt wiele czasu. Skończyłem niedawno czytać „Lód” Jacka Dukaja. Fascynująca powieść, gorąco polecam.

WzD: Jak Pan ocenia swoje szanse na wygranie wyborów?

MM: Z tygodnia na tydzień co raz lepiej. Na początku zdecydowanym faworytem był mój konkurent Pan Stanisław Jurkowski – ze względu na dużą rozpoznawalność. W tej chwili to się zmienia, głównie w skutek kampanii jaką prowadzimy, wielu spotkań z mieszkańcami i programu wyborczego, który uważany jest powszechnie za bardzo profesjonalny, spójny i przejrzysty. Niemniej wszystko wskazuje na to, że będą to bardzo wyrównane wybory i jest potrzebna ogromna mobilizacja ludzi, którzy chcą zmian. Nasze hasło, to „Czas na zmiany. Dajmy szansę młodym.” Mam nadzieję, ze ludzie chcą zmian, i że dadzą nam szansę.

WzD: Jakie jest Pana samopoczucie i nastawienie w tygodniu wyborczym?

MM: [Śmiech] Samopoczucie bardzo dobre. Byłoby znakomite, gdyby nie brudna kampania prowadzona przeciwko mojej osobie i mojemu komitetowi. To mnie martwi i zasmuca, bo się tego nie spodziewałem. Spodziewałem się debat i merytorycznej dyskusji a nie oszczerstw i plotek wyssanych z palca. Cieszę się, że do wyborów już tylko dwa dni. Po wyborach, z tej kampanii, mam zamiar pamiętać tylko o moich obietnicach. Dziękuję wszystkim za zaangażowanie w naszą kampanię i gesty sympatii. Wyborców zachęcam do pójścia na wybory niezależnie kogo popierają. 100% frekwencji to 100% demokracji. Niech zwycięży demokracja.

WzD: Dziękuję za wywiad.

 

Powyższe pytania zostały wysłane równie do drugiego kandydata Pana Stanisława Jurkowskiego. Na razie czekamy na odpowiedź…